” A w Krakowie, na Brackiej pada deszcz…”

Słowa piosenki Grzegorza Turnaua zainspirowały kolejną wycieczkę klas siódmych.  Postanowiliśmy sprawdzić , czy w Krakowie faktycznie pada.

W związku z tym, 18 października klasy  7a i 7b  oraz część uczniów z klasy 8a, pod opieką wychowawczyń: pani Joanny Chudy i pni Aldony Idczak-Kulczyckiej, przy wsparciu pani Ludwiki Chojnackiej, stawiły się o godzinie 6.45 pod szkołą . W strugach deszczu (!) oczekiwaliśmy przybycia autokaru, który miał zabrać  nas ku przygodzie i historii.

Pan kierowca okazał się punktualny. Zapakowaliśmy bagaże i żegnani przez Rodziców ruszyliśmy na podbój  Krakowa. Aby tradycji stało się zadość, zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty u Smoka Wawelskiego. Gdy już przetłumaczyliśmy mu, że z nami nie ma żartów, bez zbędnych ceregieli wpuścił nas na Wawel. Następnie powędrowaliśmy do Rynku, zobaczyliśmy pomnik Adama Mickiewicza, a kultywując tradycję Bursztynowego Szlaku, poczyniliśmy zakupy w Sukiennicach. Oczywiście największe wrażenie wywarł na nas ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim. Wszyscy także poznaliśmy ulicę i Bramę Floriańską oraz Barbakan. Nasze opiekunki nie mogły się powstrzymać i wszystkim uczniom pokazały kultową „Piwnicę pod Baranami”, z którą związany był m.in Grzegorz Turnau. O historio! Jesteś wielka, ale czas na zabawę! Podążyliśmy zatem do tajemniczo brzmiącego Labiryntu Luster. A tam… podłoga się zachybotała, a śmiechom wśród zdradliwych zwierciadeł nie było końca. Zmęczeni zawitaliśmy do wspaniałego (iście królewskiego, jak określili uczniowie) hotelu na posiłek, nocleg i integrację!

Drugi dzień to zwiedzanie przede wszystkim dwóch miejsc:  bogatego w eksponaty i świetnie wykształconą kadrę przewodniczą, Muzeum Lotnictwa oraz Kazimierza- starej dzielnicy żydowskiej. I kolejny raz cofnęliśmy się w czasie , by  poczuć przedwojenny gwar tej części Krakowa.  Wizytą w kościółku Na Skałce zakończyliśmy zwiedzanie w tym dniu.

Dzień trzeci poświęciliśmy na wypoczynek przy Tężni Solankowej w Wieliczce. Następnie zwiedziliśmy kopalnię soli. Wszyscy byliśmy oczarowani rzeźbami, jeziorkami solankowymi, animacjami, a Kaplica św. Kingi na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

I tak nasza wycieczka dobiegała końca. Wieczorem, 20 października,  powitaliśmy nasze okolice. Wszyscy w wyśmienitych nastrojach, z ochotą na więcej, pożegnaliśmy się pod szkołą. A następna wycieczka już w planach…

                                                                                        tekst: Aldona Idczak-Kulczycka

                                                                                         Zdjęcia: A. Idczak-Kulczycka

                                                                                                 J. Chudy

Skip to content